Hej kochani;)
Opowiem Wam dzisiaj o szczególnym i tajemniczym zapachu jakim jest Alien Tierry Mugler.
W ofercie marki Thierry Mugler są także inne kuszące zapachy choćby takie jak Angel.
Mysle że kiedyś i ten zapach do mnie trafi :-)
Perfumy sygnowane są nazwiskiem francuskiego projektanta mody i fotografa.
Zapach powstał w 2005 roku.
Muszę przyznać że najbardziej wpadł mi w oko i zachęcił mnie do poznania tych perfum sam flakonik.Gdy tylko zobaczyłam tą ciemno fioletową,kanciastą buteleczkę,wykończona złotymi wstawkami niczym złote szpony od razu zaciekawiło mnie jaka to tajemnicza mikstura drzemie w środku.Na dobry początek a także ze względu na cenę wybrałam flakonik o pojemności 30 ml.
Fiolet świetnie pasuje do tych perfum, nie wiem czy to jakieś urojenie czy podprogowy przekaz reklamowy ale gdy czuje Obcego na swojej skórze od razu kojarzy mi się on z tajemniczym fioletem. Flakonik jest na prawdę bardzo nietypowy i przywodzi na myśl formę z innej plany,prawdziwego Obcego .W szkle wyryta jest nazwa Alien ,która prezentuje się bardzo tajemniczo,mistycznie,futurystycznie.
Sam zapach skomponowany jest z trzech nut zapachowych.
Nuty głowy : jaśmin
Nuty serca: nuty drzewne
Nuty podstawy: ambra
Twórcą tej orientalno- drzewnej kompozycji jest Dominique Ropion i Laurent Bruyere.
Zapach jest dla mnie trudny do rozgryzienia,sama nie wiem co w nim drzemie.Pierwsze minuty są dosyć agresywne dominujące i hipnotyzujące, Obcy roztacza swoje macki i oplata w swoim monstrumentalnym,zapachowym uścisku,że aż tracimy oddech... ale nie należy się zrażać pierwszym atakiem i trzeba poczekać parę minut aby Alien złagodniał nieco,dał się oswoić i poznać.
Najbardziej wyczuwam w nim białe kwiaty,słodki jaśmin jest dosyć dominujący ale nie zagłusza całkiem innych nut zapachowych i pozwala im w końcu dojść do głosu.
Nuty drzewne zaznaczają swoją obecność w tych perfumach choć sama do końca nie potrafię je uchwycić i zidentyfikowac..Baza zapachu jest balsamiczna ambra,która wprost uwielbiam w perfumach.Dzięki niej perfumy zyskują lekko zwierzęce wykończenie a uwieńczeniem zapachu jest pudrowy ogonek .Pomimo dużej dawki słodyczy zapach najbardziej pasuje mi na chłodniejsze dni.
Alien jest dosyć kapryśny ,trudny do okiełznania gdyż jego trwałość na skórze jest rózna.
Raz czuje go na skórze przez cały dzień a innym razem ulatnia się gdzieś po paru godzinach.
Alien to zapach dla silnych zdecydowanych,sexownych kobiet, które nie boją się przeciwności losu i walczą o swoje ale jednocześnie są bardzo kobiece i uczuciowe.
Cena tego wyjątkowego pachnidła jest dosyć wysoka,ale myślę że warto.
Moja buteleczka przywędrowała do mnie ze sklepu Iperfumy.
Czy znacie już perfumy Thierry Mugler?
Kocham Aliena, pachniałam nim na swoim ślubie.
OdpowiedzUsuńAngel to zupełnie nie moja bajka.
Zawsze byłam ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńslyszalam o nim wiele ale jeszcze nie mialam :) kiedys musze sprawdzic :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu. :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią bym powąchała :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Angela :) Alien kiedyś był jednym z moich ulubieńcem, ale Angel go przebił :)
OdpowiedzUsuńmam te perfumy i uwielbiam je! to mój zapach nr 1
OdpowiedzUsuńAle świetny desing buteleczki ! :o
OdpowiedzUsuńhttps://allegiant997.blogspot.com
Nie znam tych perfum, ale wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych perfum, ale zaintrygowały mnie :D
OdpowiedzUsuńchętnie sprawdziłabym zapach :)
obserwuję ;)
całkiem fajny zapach
OdpowiedzUsuńO kurcze jaki oryginalny flakonik :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
uu chce taki zapaszek u siebie; D
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale chciałam bym poznać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawaniu komentarza ;)
nie znam, przydałaby mi się nowa woda
OdpowiedzUsuńTaki kultowy zapach, a ja go właściwie nie znam. Za to wielbię perfumy Angel Thierry Mugler <3 Niestety obecnie ich nie mam bo mi się skończyły, ale długo były moimi ulubionymi i przywołują piękne wspomnienia :) Zamawiam czasami w tej drogerii, więc przy najbliższych zakupach wrzucę sobie próbkę Alien to koszyka :)
OdpowiedzUsuńFlakonik to ma boski!
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy tej marki, ale tylko zimą. Latem są za ciężkie.
OdpowiedzUsuńUżyłam ostatniego tego zapachu i nie rozumiem jego fenomenu - jak dla mnie śmierdzi ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać na sobie, chociaż wiem jak pachną :)
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie zapachy Thierrego Muglera a Alien był moim pierwszym ;)
OdpowiedzUsuń