Hej kochani :-)
Marka Ryor to czeska marka kosmetyczna jeszcze mało znana. Jakiś czas temu testowałam krem Ryor Aknestop z fitosfingozyną do cery tłustej i jestem zadowolona z jego stosowania. Dobrze nawilża, łagodzi podrażnienia, szybko się wchłania i matuje skórę więc ogólnie zdał egzamin na piątkę w pielęgnacji mojej skóry. Krem niestety już mi się skończył ale chętnie znowu po niego siegne a tym razem postanowiłam wypróbować Ryor Aknestop piankę oczyszczająca do mycia twarzy problematycznej.
Jesteście ciekawi jak się sprawdziła?
To zapraszam na dalszy ciąg postu.
OPIS PRODUKTU :
Pianka oczyszczająca o działaniu przeciwbakteryjnym. Zawiera ekstakt z alg morskich o działaniu oczyszczajacym Usuwa zanieczyszczenia, resztki makijażu z powierzchni skóry. Wyciąg z alg przyczynia się do uregulowania gruczołów łojowych, usuwa nadmiar sebum i matuje skórę. Nie jest należy przeznaczony do oczyszczania oczu . Przeznaczony jest do mycia twarzy, szyi i dekoltu. Nie zawiera mydła
Pianka zamknięta jest w przezroczystym opakowaniu z pompką ozdobionym schludną, prosta szatą graficzną. Z niebieskiego płynu po naciśnięciu pompki pojawia się biała piana.
W składzie znajdziemy
- Wyciąg z listownicy cukrowej (Wyciąg z kapusty morskiej) czyli ekstakt z wodorostow z gromady brunatnic który zawiera dużą ilość związków jodu,witamin, mikroelementów, aminokwasów i innych biologicznie aktywnych substancji. Składnik ten działa silnie nawilżająco i ochronnie, wiąże wodę, rewitalizuje, odżywia, regeneruje, napina, ujędrnia i stymuluje skórę. Jest również silnym antyoksydantem. Wspomaga walkę ze zwiotczeniami, cellulitem, rozstępami i zmarszczkami.
- Glycine czyli aminokwas, składnik nawilżający będąca jedna z części składowych kolagenu. Stosowany jest w kosmetykach przeciwzmarszczkowych, przeciwtradzikowych. Regeneruje skórę i działa nawilżająco jest nośnikiem substancji aktywnych.
- Fruktoza czyli cukier prosty o działaniu nawilżającym, wiążącym wodę i zmiękczającym skór
- Witamina PP często jest wykorzystywana w kosmetykach do skóry tłustej gdyż wykazuje działanie regenerujące, obniża aktywność gruczołów łojowych.
- Inositol to substancja roślinna, pomaga w nadmiernym rogowaceniu skóry. Wspomaga leczenie łojotoku i trądziku gdyż ma właściwości przeciwzapalne, nawilżające, przeciwzmarszczkowe.
- Pantenol o działaniu łagodzącym, nawilżającym który wspomaga regenerację naskórka i działa przeciwzapalnie.
W pewien sposób te dobre składniki pianki łagodzą trochę działanie składników mniej pozytywnych,które tez znajdziemy w składzie produktu jak substancje myjące m.inn SLES. Znajdziemy w piance również konserwanty, składniki kompozycji zapachowej i barwnik który odpowiada za niebieski kolor płynu.
Skład jest taki sobie a jak samo działanie. Twierdzę że na plus.
Pianka najlepiej przypadnie do gustu osobom z tłusta problematyczna skóra gdyż dobrze oczyszcza skórę, można czasami przy lekko przesuszonej skórze odczuć delikatne ściągnięcie. Zmywa resztki makijażu, odświeża i matuje skórę.Nie podrażnia mojej skóry i najważniejsze nie podrażnia oczu.Pianka jest dosyć wydajny, jedna pompka wystarczy do umycia twarzy więc wystarcza na dłużej.
Cena pianki to ok 23 zł w sklepie Iperfumy
Wolicie piankę czy żel do mycia twarzy?
Lubię pianki do mycia twarzy :) Mogłabym ją wypróbować, bo moja cera jest problematyczna i potrzebuję czegoś matującego i dobrze oczyszczającego :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki, śa ultradelikatne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co w piankach:) Tak samo i lawendę, zamówię sobie tę piankę:) Ja kilka dni temu pisałam o żelu z tej samej serii:)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyku do oczyszczania twarzy w formie pianki. ale jeśli jest bardziej odpowiedni do tłustej cery, to chyba przy suchej nie wiele zdziała. fajny kosmetyk, a firmy nie znałam, ale już teraz znam ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńDawniej używałam sporo pianek, ostatnio wróciłam do żeli, aktualnie SVR :)
OdpowiedzUsuńjeśli ma zapach lawendy to juz uwielbiam :3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Pachnie delikatnie ale raczej nie lawendowo jak na mój nos ;-)
UsuńJa uwielbiam pianki! :D
OdpowiedzUsuńPianki są bardzo fajne miałam kiedyś z Nivea :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam pianki , zawsze używam żeli.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktu do oczyszczania w formie pianki. Na razie stawiam na żele.
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w piankach :) Tej nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa używam teraz z Dermedic !
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
Myślę, że by mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńnie znam marki, ale pianki bardzo lubię. Zastanawia mnie tylko po co obok składników roślinnych, szkodliwe konserwanty czy SLS... :-/
OdpowiedzUsuńTakże nie wiem po co ten SLES w składzie :-(
UsuńJa mam skore sucha. Nie wiem czy u mnie by die sprawdziła. Lubię pianki i unikam slsu
OdpowiedzUsuńPrzy suchej skórze raczej by się nie sprawdziła :-)
UsuńU mnie z góry odpada ze względu na SLES
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ja widzę
OdpowiedzUsuńja lubię pianki są takie przyjemne:)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tego kosmetyku, ale brzmi zachęcająco. ;) Zdecydowanie preferuję pianki.
OdpowiedzUsuńA ja preferuje żele , aktualnie używam z ziaji
OdpowiedzUsuń" liście manuka" i jestem bardzo zadowolona :)
No proszę, tyle razy byłam w Czechach i nie widziałam tego produktu nigdzie :)
OdpowiedzUsuńJa jednak jestem bardziej piankowa :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej firmie. ;)
OdpowiedzUsuń