Hej,hej kochani;)
Dzisiaj kolejny pościk w kosmetykiem marki Bielenda .Od dłuższego czasu Bielenda wiedzie prym wśród moich zapasów kosmetycznych .Co jakiś czas wpada do mojego koszyka jakiś ich nowy produkt a muszę docenić że ciągle pojawia się nowa linia kosmetyków Bielendy z coraz lepszym składem bazującym na wyciągach ziołowych i olejkach .
Linia Bielendy Zielona Herbata może i nie ma jeszcze ściśle naturalnego składu ale moja skóra polubiła sie z tymi produktami.
Miałam już płyn micelarny z tej linii z zielona herbata i byłam bardzo zadowolona ,dobrze radzi sobie z demakijażem.Teraz przyszła kolej na kremik czyli w roli głównej BIELENDA ZIELONA HERBATA KREM MATUJĄCY
OPIS PRODUKTU:
"Preparat
w formie lekkiego kremu, przeznaczonego do pielęgnacji cery
mieszanej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i
przebarwień.
Wyjątkowa
lekka wodna formuła nie
obciąża skóry, świetnie się rozprowadza, natychmiastowo
wchłania, pozostawiając uczucie zmatowienia, nawilżenia i
odświeżenia. Krem daje efekt satynowej miękkości i wygładzenia
naskórka. Jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i
pod makijaż. Razem z pozostałymi kosmetykami z linii ZIELONA
HERBATA w przyjazny i przyjemny sposób dba o cerę problematyczną.
Zawiera
niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników
pielęgnujących: antybakteryjnego olejku
herbacianego,
kompleksu Anti-ox i Anti-polution oraz
regenerującej witaminy
B3.
Krem rozjaśnia przebarwienia, matuje, ściąga pory i zmniejsza ich
widoczność, nawilża i wygładza, zmniejsza występowanie zmian
trądzikowych, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji
naskórka."
Aqua (Water), Glycerin, Betaine, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Biossacharide Gum-4, Nylon 6/12, Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Allantoin, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/ Methylpenta decene, Tocopherol, Beta-Sotosterol, Squalane, Lecithin, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Polyacrylate, ammonium Acryloyldimethyltaurate/ VP Copolymer, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 19140, CI 42090.
Krem zamknięty w zakręcanym ,szklanym pojemniku, krem ma lekko żelową formule o pięknym herbacianym zapachu i zielonkawej barwie.
Krem przeznaczony jest do pielęgnacji skóry mieszanej ale nic nie stoi na przeszkodzie aby używały go osoby z cera tłusta ,którą i ja posiadam.Krem dzięki lekkie formule szybko się wchłania w skórę pozostawiając ją gładka ,matową i ładnie nawilżona.Dobry krem pod makijaż,ładnie współpracuje z podkładem.herbaciany zapach umila aplikację i dodaje uczucia świeżości na skórze, taki fajny zastrzyk energii z rana.
Czy potrafi zapanować i uleczyć kapryśną skórę?
Trudno powiedzieć...
Na pewno jest dobrym kosmetykiem pielęgnacyjnym do cery problemowej ,ja nie oczekuje od niego cudów ,przy moje cerze jest to praktycznie niemożliwe i już dawno się z tym pogodziłam;)
Dla mnie podstawa pielęgnacji mojej cery jest dobre jej oczyszczanie ,nawilżanie i używanie kosmetyków typowych dla mojej cery z kwasami czy składnikami przeciwbakteryjnymi.
W składzie znajdziemy składniki nawilżające jak gliceryna ,betaina,polisacharyd, alantoina, kwas hialuronowy, skwalen równie wykazujący działanie przeciwbakteryjne czy ,lecytyna a także podobny właściwościami do oleju kokosowego olej z orzechów babassu zawierający duża dawkę lipidów ,które dbają o zachowanie odpowiedniego nawilżenia naszej skóry.Ekstrakt z zielonej herbaty o działaniu przeciwbakteryjnym,ściągającym,oczyszczającym,łagodzącym.Witamine E o działaniu przeciwrodnikowym, przeciwutleniającym ,antyosydacyjnym ,kojącym ,witamina C czyli kolejny antyoksydant ,substancja przeciwzapalna, antybakteryjna, rozjaśniająca , wygładzająca skóre.
Przeciwzapalny ,bakteriobójczy,wirusobójczy olejek z drzewa herbacianego,działający również chodząco i odświeżajaco. W kremie znajdziemy również inne emolienty,zagęstniki, lotny silikon, konserwanty,parabeny ,substancję zapachowe.
Kremik udany ,wydajny,ładnie matuje skórę, nawilża,nadaje się pod makijaż, czego chcieć więcej;) Cenowo tez nie wypada drogo,znajdziecie go również na Notino ,obecnie w promocji.
Znacie ta linie Bielendy?
Miałam próbkę tego kremu i byłam zadowolona, planuje zakup pełnowymiarowego opakowania :)
OdpowiedzUsuńNie znam go. Na razie mam wystarczająco dużo kremów, które odpowiadają mi działaniem :)
OdpowiedzUsuńMiałam go latem i był idealny wtedy :) Pojawił się w hitach 2018 roku, więc to mówi samo za siebie :D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny i przyjemny w działaniu. Dawno nie sięgałam po produkty Bielendy, choć każde kolejne nowości mam wrażenie, że wypuszczają coraz ciekawsze :)
OdpowiedzUsuńaktualnie testuję bardzo fajny kremik, więc nie wiem czy się na niego skuszę ;D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Bielenda, może nie są naturalne, ale całkiem fajnie się u mnie sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńWszystkie kremy jakie miałam z Bielendy sprawdzały się u mnie fajnie, nie robiły cudów, ale fajnie nawilżały :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Markę bardzo lubię, w szczególności olejek do włosów. Kremu nie miałam, ale pewnie jest super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Z tej linii miałam tylko serum, ale byłam z niego bardzo zadowolona! Kremu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuń