W tak ponury i chłodny dzień trzeba sobie pokolorować swoja szarą rzeczywistość;)
ja pokolorowałam sie na odcień fioletu który tak ładnie podkreśla zielone oczy których jestem posiadaczką.
Mój aparat nie zawsze jest w stanie dobrze ująć taki makijaż więc rzadko kiedy rzucam takie fotki ale dzisiaj zrobiłam wyjątek od reguły i wybrałam te fotki na których najlepiej widać kolorek:)
Na zdjęciach z lampą wychodzę strasznie blado choć podkład jest trochę ciemniejszy
Estee Lauder DW Fresco:)
Puder: Pupa Luminys nr 1
Korektor: Make up Factory Camouflage Cream nr 3
Oczy: 2 odcienie z paletki Clinique już nawet nazwy nie pamiętam bo sie starła:(
Kreska czarna z paletki Sleek i divine
Usta: błyszczyk Illamasqua Intense Lipgloss kolor Boost
I na dodatek rudzieje coraz bardziej...hi hi... ale o tym w innym poście;)
Pozdrawiam Was gorąco,buziaki;)
Bardzo lubię fiolet ale szczerze powiem, że na powiek używam go najrzadziej. Jakoś wydaje mi się, że moje oczy wtedy wyglądają na sine.
OdpowiedzUsuńmi się fiolet mega podoba na oczach,ale u mnie on jakoś dziwnie wygląda nie wiem czemu;/
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż:) pozdrawiam:*)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten make-up ;)
OdpowiedzUsuńładny makijaż:)
OdpowiedzUsuńciekawy makijaż ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie - :)
OdpowiedzUsuńŁadny ten fiolecik ;))
OdpowiedzUsuńOczy pięknie pomalowane, ale usta bym zostawiła naturalne, lub jasny cielisty kolor ;)
OdpowiedzUsuńhttp://impossiblelive93.blogspot.com/
Uwielbiam wszystkie odcienie fioletu :) Piękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńLubie fiolety u innych,, ale ja wyglądam w nich fatalnie
OdpowiedzUsuńŁadna, równiutka kreseczka. :) Lubię fiolety! :)
OdpowiedzUsuńładnie : )
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)))
Lubię fiolety w makijażach:D
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuje ten fiolet:) aż nabrałam chęci do zakupu jakichś takich cieni:)
OdpowiedzUsuń