Zakupiłam go jeszcze w zeszłym roku w szale zakupowym gdyż nie był to zaplanowany zakup,tak przypadkowo wpadł mi w łapki za niższą cenę więc stwierdziłam a co mi tam!!Tym bardziej że od dawna polowałam na puder prasowany tej firmy.
Czarne tekturowe pudełko ukrywa w sobie puderniczkę oraz firmową gąbeczkę.
Puder zamknięty w czarnej eleganckiej puderniczce o pojemności 10gr.
Sama puderniczka jest nieco większa od standardowych ale mimo tego jest nadal poręczna i nadaje się od damskiej torebki.
Odcień mojego pudru to PF 140 ciepły bardzo jasny,cielisty kolorek,niestety trochę dla mnie za jasny.Gama kolorystyczna jest bardzo duża i można coś znaleźć dla siebie od odcieni prawie białych po bardzo ciemne,co jest typowe dla tej firmy.
Efekt na skórze po zastosowaniu
Prasowany podkład w pudrze Illamasqua ma na celu pokrywać wszelkie nie doskonałości skóry,wyrównywać jej koloryt jednocześnie zapewniając nieskazitelna bazę makijażu oraz matowe wykończenie które ma trwać całą noc.Podkład można nakładać także na mocno czego akurat nie próbowałam ale zapewne efekt także byłby dobry
Nie ze wszystkimi obietnicami jestem w stanie się zgodzić,choć podkład ten ma wiele zalet.
Dobrze się rozprowadza,ja głównie używam gąbki ale pedzel również jest wskazany.
Co najważniejsze puder ma bardzo dobre krycie co było dla mnie największym zaskoczeniem gdyż nie używam tego typu pudrowych podkładów jedynie płynne.
Tutaj spotkała mnie miła niespodzianka gdyż puder nałożony na sam krem dobrze potrafił pokryć moja problemowa skórę,oczywiście ja jeszcze w bardziej problemowe miejsca nakładam korektor,bo nie oszukujmysię aż tak dobrze ten puderek w pudrze nie zamaskuje grubszych niespodzianek ale reszta twarzy jest ładnie równomiernie pokryta.
Krycie można stopniować,nadając twarzy ładne pudrowe i matowe wykończenie.Puder nie podkreśla suchych skórek ani nie wchodzi w pory,nie czuć go na twarzy pomimo dobrego krycia.Buzia wygląda świeżo i ładnie.
Ten podkład byłby strzałem w dziesiątkę ale niestety efekt zmatowienia utrzymuje się na mojej mega tłustej skórze ok 3-4 godzin,potem zaczyna lekko spływa głównie z okolic nosa,zbierać się w załamaniach i staje się widoczny na twarzy i juz nie wygląda na mojej twarzy bardzo estetycznie.
Widać nie nadaje się dla takiego tłuściocha jak ja nad czym bardzo ubolewam ale cóż,producent nie obiecywał że jest to produkt dla cer tłustych więc nie mam żalu.Na cerze suchej lub normalnej lub mniej problemowych zapewne sprawdzi się najlepiej i właśnie posiadaczkom takich cer polecam go do wypróbowania.
A nóż będzie to dla kogoś hit roku;)
Zastanawiałam się kiedyś nad kupnem tego pudru, ale bałam się, że nie będzie dobrze krył... Po przeczytaniu Twojej recenzji chyba jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńFakt krycie ma dobre jak na podkład w pudrze,moim zdaniem silniejsze niż podkład w pudrze estee lauder double wear,ale wiadomo,trzeba przetestowac na własnej skórze i podkreslam że przy duzych problemach z cerą nie będzie to aż tak silny efekt;)
OdpowiedzUsuńMa świetne opakowanie ....
OdpowiedzUsuń