poniedziałek, 25 marca 2013

Moje nowe nabytki:-)


Zima w pełnej krasie,grypa szaleje  więc i na mnie trafiło choróbsko(a raczej przeszło na mnie z mojej córuni) więc leże i się kuruje:-) Na szczęście mój humor się poprawił na widok listonosza u mych drzwi ;-)Na szczęście  nie musiałam mu się pokazywać w tak opłakanym stanie bo jeszcze by się biedaczek przeraził:-)Dostałam w swoje łapki przesyłkę z miła zawartością
PODKŁAD MEHRON CELEBRE HD oraz BEAUTY BLEANDER oczywiście podróbka gdyż szkoda mi kasy na oryginał,ale podobno jest między nimi mała różnica w stosowaniu więc po co przepłacać.

Niedługo pierwsze testy,już się nawet maźnełam podkładem i wygląda obiecująco ale dopóki nie doprowadzę swojego nosa do stanu normalności to nici z testowania więc muszę trochę jeszcze przecierpieć:-S
Mój kot przyszedł się zagrzać więc trzeba też dalej się kłaść żeby szybciej wyzdrowieć;)


Buziaki;)

piątek, 22 marca 2013

Liebster Awars nominacja

                                         LIEBSTER AWARD
                     
                           Zostałam nominowana przez kasieńka
                 
                        >Ślicznie dziękuję za to wyróżnienie>



Zasady:

Nominację otrzymujemy od innego bloggera. Przeważnie otrzymują ją blogi o małej ilości obserwujących (do 200), co pozwala na ich rozpowszechnienie. Jest to swego rodzaju „nagroda” za nienaganne prowadzenie bloga. Odpowiadamy na 11pytań otrzymywanych od osoby nominującej, następnie naszym zadaniem jest nominować 11 osób i podać nowe pytania.
Ważne: Nie można nominować osoby, która nominowała Ciebie !

Zadane mi pytania i moje odpowiedzi:

Dlaczego zostałaś blogerką?

Ciężko to stwierdzić jedno znacznie,to był taki impuls.Od zawsze czytałam recenzję kosmetyczne na blogach lub innych forach internetowych posiłkując się nimi przed zakupami kosmetycznymi,Na wszelki wypadek wolę sprawdzić co o danym produkcie myślą inne dziewczyny taka moja  asekuracja;)Pewnego dnia stwierdziłam że może i ja podzielę się z innymi swoimi doświadczeniami i tak to się zaczęło.
Poza tym prowadzenie bloga jest dobrym sposobem na miłe spędzenie wolnego czasu;)

Dlaczego akurat taka nazwa dla Twojego bloga?

Chyba najzwyczajniej w świecie sama w sobie  jestem taką puderniczką-mega pudernicą;)
Kocham pudry,chyba najbardziej ze wszystkich kosmetyków bo stanowią taką kropkę nad i w codziennym makijażu co jest bardzo istotne .
A jako kosmetykoholiczka bez makijażu nie wychodzę z domu,makijaż to taka moja druga skóra,która jest moją nieodłączną częścią.
Jakbym się miała przemienić w jakiś przedmiot to najprędzej byłaby to jakaś  śliczna ,kolorowa puderniczka;)Końcówka Ma to pierwsze litery mojego imienia Marta;) czyli puderniczkam

Jakie masz wykształcenie?

Tutaj krótko po prostu średnie .Miałam w planach studia głównie myślałam studium farmaceutycznym lub kosmetycznym lecz niestety los często nam te plany uniemożliwia.

Wymień 3 filmy które zapisały się w Twojej pamięci;)

Trudno cos jedno znacznie wybrać ale że zawsze byłam niepoprawną romantyczką to głównie filmy o miłości;)
Hrabia Monte Christo wersja z Jimem Caviezelem,ubóstwiam go;)
Gotowe na wszytsko to akurat serial ale uwielbiam te wariatki;)
Czasem słońce czasem deszcz  z tego co wiem najkosztowniejsza indyjska produkcja.Wszytko mnie tam zachwyca,stroje,kolory,taniec,śpiew normalnie  bajka;)

Jaki jest Twój ulubiony blog?Podaj linka?

Nie mam konkretnego blogowego ulubieńca,każdy blog jest dla mnie wyjątkowy sam w sobie i w każdym mogę znaleźć coś dla siebie;)

Jak spędzasz swój wolny czas?

A to różnie ,duzo też zależy od pory roku.W zimie jest to głównie dobra książka, w okresie letnim wylegiwanie się na słoneczku,pływanie co uwielbiam,spędzanie czasu z najbliższymi co głównie objawia się w grillowaniu w wielkiej ilości grillów choć czasami trafia się także ognisko;)

Polecisz mi jakąś wartościową książkę?

Ciężko mi podać jakiś konkretny tytuł,czytam wszystko co mi wpadnie w ręce od romansów ,przygodowych po kryminały które ostatnio czytam namiętnie.Zachwyciły mnie popularne trylogie typu Harry Potter,Zmierzch czy trylogia Millenium Stiega Larssona,fakt trochę mroczne czytadła,ale strasznie wciągające ,można je czytać jednym tchem i takie książki najbardziej kocham które tak potrafią  wciągnąć że się świata bożego nie widzi na oczy;)Poza tym chyba najdłuższą sagą jaką w zyciu przeczytałam a było to chyba ponad 50 książek jest saga o ludziach lodu,czyli tajemnica,miłość i przygoda w jednym;)

Czy masz jakąś pozytywną tajemnicę którą możesz mi zdradzić?

Oj ciężko by było o coś takiego.Moją główną tajemnicą jest prowadzenie mojego bloga,lubię być anonimowa i poznawać także takie anonimowe  całkiem dla mnie obce osoby,które mają swoją osobowość,marzenia,przeżycia, radości  a także smutki i gorsze dni i tym wszystkim dzielą się z innymi także obcymi osobami na blogu dzięki czemu można się czegoś dowiedzieć o tej osobie może nawet poznać ją z innej strony niż jest znana osobom w swoim otoczeniu.

Czego nie może zabraknąć w twojej torebce?

Oczywiście kosmetyków,gównie puder oraz szminka,te rzeczy są  mnie cenniejsze niż portfel;)


Kto jest dla Ciebie autorytetem?


Od niepamiętnych lat moim autorytetem była moja starsza siostra,nawet nigdy nie sięgnęłam po papierosa tylko dlatego,że moja siostra tego nie zrobiła,po latach niestety spotkało mnie rozczarowanie gdyż moja siostra się wyłamała i zapaliła to był dopiero cios .........hi hi;)Myślałam że ją uduszę:)Pomimo to nadal jest dla mnie wzorem do naśladowania,cenię ją za wytrwałość i samo zaparcie w dążeniu do celu:)

Co możesz mi doradzić(opierając się na własnych doświadczeniach)w kwestii prowadzenia bloga?


Raczej nie jestem która mogłaby Ci coś doradzić w tej kwestii gdyż Twój blog jest na prawdę ciekawy i świetnie prowadzony,nic nie musisz zmieniać,tylko pozazdrościć a jak juz miałabym Ci coś doradzić to tylko tyle żeby kierować się instynktem i to wystarczy,najważniejsze jest być są i być prawdziwa w tym co się robi;




MOJE NOMINACJE

Niektóre dziewczyny juz znam a niektóre z Was to nowe ,nieznane blogerki,które chętnie bliżej poznam;)

kosmetykikam.blogspot.com
ewkabloguje.blogspot.com
variablewomen.blogspot.com
codzienna-dawka-piekna.blogspot.com
ladyanchorblog.blogspot.com
naughtynotnice0.blogspot.com
mlodamama2013.blogspot.com
waniliailawenda.blogspot.com
pocket-full-of-sunshine84.blogspot.com
krisiwona.blogspot.com
i-am-diamonds.blogspot.com

Moje pytania dla Was:

1.Dlaczego taka  nazwa Twojego bloga?
2.Jakie jest Twoje ulubione zwierzę?
3.Co lubisz robić w wolnym czasie?
4.Jakie jest Twoje największe marzenie?
5.Jakie książki lubisz czytać?
6.Jakie filmy lub seriale oglądasz?
7.Jaki jest Twój ulubiony kolor i z czym Ci się kojarzy?
8.Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
9.Gdybyś się narodziła ponownie czy zmieniłabyś coś w swoim życiu?
10.Co głównie nosisz w torebce?
11.Jaki byłby Twój wymarzony prezent?


Dobrze się bawiłam odpowiadając na te pytania mam nadzieję że i dla Was będzie to przyjemność.Gdy udzielicie odpowiedzi na swoim blogu napiszcie  u mnie komentarz abym nie przeoczyła odpowiedzi;)



POZDRAWIAM SERDECZNIE;)






         





poniedziałek, 18 marca 2013

Loreal Million Lashes Excess tusz pogrubiajacy czy aby na pewno?


Nowy tusz z zeszłego roku  Loreal Million Lashes zyskał nową odsłonę o nazwie Excess
Maskara zyskała nowy wygląd oraz większą szczoteczkę wzbogacona o 50% więcej włosków dzięki którym mamy nadać każdej rzęsie więcej objętości,pogrubienia i podkreślenia.

Jak to często bywa nie zawsze dostajemy to czego byśmy pragnęły i tak jest także w tym przypadku

O młodszej siostrze tej maskary czyli Million Lashes w złotym opakowaniu pisałam już wcześniej KLIK i jestem z niej nadal zadowolona,ale czy ten tusz w nowej odsłonie faktycznie daje lepsze efekty na rzęsach...hmmm nie a raczej daje trochę inny efekt wszystko zależy czego szukamy w maskarze.

Zacznijmy od opakowania.
Czerwony dizajnerki wygląd przyciągnął moje spojrzenie na tyle że musiałam kupić to czerwone cudeńko;-)




Szczoteczka typowa jak na tą maskarę gęsta silikonowa,choć tu pojawia się pierwsza różnica pomiędzy starą a nową wersją,szczoteczka jest nieco dłuższa i węższa.



Dzięki tej zmianie,maskara Excess ma lepsze właściwości wydłużające rzęsy niż pogrubiające,bo na tym polu prym wiedzie stara dobra Million Lashes.
To są dwie podstawowe różnice miedzy tymi maskarami.
Poza tym Excess przez swoją długość wymaga większej wprawy przy malowaniu gdyż często może nam zabrudzić górna powiekę więc trzeba umiejętnie  nią operować ale wszystko jest kwestią wprawy.
Oba tusze lubię za 
-głęboką czerń
-wytrzymałość na rzęsach
-wytrzymałość w gorszych warunkach atmosferycznych
-wydajność,używam je po  3 miesiące 

Niestety Excess nie łączy w sobie jednoczenie funkcji  pogrubienia i wydłużenia rzęs.Testując te oba tusze przez parę miesięcy na swoich rzęsach mogę stwierdzić że Million Lashes pogrubia rzęsy a Excess głównie je wydłuża,trzeba nałożyć więcej warstw i trochę się namachać aby uzyskać te dwa efekty jednocześnie na naszych rzęsach ale to znowu można przypłacić posklejanymi rzęsami,więc wyczucie jest tu bardzo ważne.
Tusz utrzymuje się na rzęsach cały dzień,możliwe lekkie osypywanie pod wieczór co jestem mu w stanie wybaczyć.
Nie gęstnieje ani nie zasycha w opakowaniu pozostaje wilgotny do końca co także jest dodatkowym plusem.
Pomimo tego że nie jest kosmetykiem wodoodpornym nie spływa z rzęs nawet podczas dużej wilgoci i opadów deszczu co zdążyłam przetestować w pewien wietrzny i zimowy poranek.
Cena także aż tak bardzo nie odstrasza gdyż można ją sobie sprawić już za 35zł z przesyłka na allegro.
Ogólnie daje mu 5 gdyż spełnia moje oczekiwania ale wszystko właśnie zależy czego oczekujemy od danego produktu oraz dużą wagę odgrywają same rzęsy.
Nie oszukujmy się,jakie rzęsy taki i efekt końcowy.
Grube i gęste rzęsy nawet jak podkreślimy najprostszym tuszem za 5zł to będę wyglądały pięknie i sexy.My posiadaczki rzęs drobnych i niepozornych musimy bardziej się w tej kwestii wysilić i eksperymentować coraz to nowe wynalazki aby w końcu znaleźć swój ideał.
Ja osobiście nadal jestem w fazie poszukiwań gdyż lubie wszelkie nowości choć nie zarzekam się czy znowu nie kupie sobie kolejnego tuszu tej marki np wodoodpornego;)
A moje rzęsy po pomalowaniu tym tuszem wyglądają tak



Czy to dla Was wystarczający efekt to już musicie same ocenić;)

środa, 13 marca 2013

Mała rzecz a cieszy-Peeling gruboziarnisty Perfecta Oczyszczanie

W ten pochmurny dzień,gdzie nic się człowiekowi nie chcę i z upragnieniem czeka się na słońce przychodzę z krótka notką dotyczącą mojego ulubionego peelingu firmy Dax Cosmetics Perfecta Oczyszczenie do cery tłustej i mieszanej



Tak wyglada pełnowymiarowa wersja tego produktu.
Swój peeling kupuje w saszetkach 10ml







Aktywny peeling zawiera drobinki orzecha włoskiego które mają za zadanie dobrze oczyścić skórę z martwego naskórka oraz minerały morskie oraz witaminy A E B5 które mają ochraniać nasza skórę przed negatywnym wpływem  środowiska zewnętrznego.
Zawarta w peelingu alantoina oraz miód z dzikich kwiatów łagodzą podrażnienia ,ożywiają cerę i poprawiają jej koloryt.

Peeling jest produktem godnym polecenia.Małe drobinki z orzecha włoskiego świetnie oczyszczają cerę tłustą.Konsystencja peelingu jest w sam raz ani za gęsta ani za płynna,jest to jasno zielony kremik-żel widoczny na zdjęciu,o ładnym i delikatnym zapachu.Peeling dobrze oczyszcza cerę z suchych skórek i przygotowuje ją na nastepne zabiegi kosmetyczne.
Zawsze stosuej go przed nałożeniem maseczki na twarz wówczas mam pewność że efekt po zmyciu maseczki bedzie lepszy i cera  otrzyma większy zastrzyk nawilżenia i oczyszczczenia.





Peeling jednocześnie dobrze oczyszcza cerę i  jej nie podrażnia co juz jest dużym plusem choć drobinki są dosyć ostre przy rozprowadzaniu.
Cera po jego zastosowaniu jest czysta i mięciutka aż się jej chcę dotykać;)Peeling łatwo zmyć ze  skóry co jest jego dodatkwoym atutem;)
Do tego wszystkiego cena jest bardzo atrakcyjna,ja kupuje wersję w saszetkach za 1,50 Rossmannie.
Saszetka sama w sobie  jest bardzo wydajna ,stosuje ten peeling średnio 2 razy w tygodniu i jedna saszetka starcza mi na 2 tyg czyli za 3 zł możemy sprawić sobie miesięczną kurację;)

Szczerze polecam;)

wtorek, 5 marca 2013

Bitwa na ...kredki avon supersock kontra miyo devil



Pierre Rene Miyo Devile
Eyes eyeliner
kredka do oczu zawierajaca oleje roslinne












Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil
kredka żelowa













Kocham kredki i eyelinery,są stałymi gośćmi w mojej kosmetyczce,bez krechy na oku nie wyobrażam sobie porannego makijażu  a tym bardziej wyjścia w domu.
Jestem uzależniona od kresek na oku,do tego stopnia że bez nich czuje się  naga;)

Moim stałym eyelinerem  jest już wcześniej opisywany żelowy Pierre Rene Longlasting,którego kocham  za wytrzymałość i wodoodporność.klik
Podstawą w moim doborze eyelinerów jest ich prostota aplikacji,wciąż szukam  kredki dzięki której wyczaruje na oku szybko i sprawnie ładną,czarną kreseczkę a znalezienie takiego cudeńka nie jest łatwe,więc poszukiwania wciąż trwają;)

Porównajmy dwie kredeczki które sa w moim posiadaniu juz od dłuższego czasu więc mogę o nich powiedzieć parę słów.

Avon SuperShock kredka która dzięki swojej żelowej formule ma nam  ułatwiać wyczarowanie pięknej soczystej kreski.
Miyo Devile zawierająca olejki roślinne zapewniające miękkość przy aplikacji jest głównie ceniona na prostotę oraz niską cenę.

Obie kredki są bardzo zachwalane na przeróżnych forach choć bardziej znany jest avonowski produkt.
Która jest lepsza?
To jest pytanie?
Dużo też  zależy czego od danej kredki oczekujemy.
Mój ideał to:

1.głęboka czerń lub ewentualnie inny kolor oby tylko dobrze nasycony
2.łatwa aplikacja
3.super trwałość
4.przystępna cena 

Takimi kategoriami się głównie kieruje.
Ale od początku...

Pierwsze na cel bierzemy Avon Supershcok.
Zalety
-bardzo miękka,więc mamy łatwość aplikacji bez zarysowań na oku,zaraz po aplikacji możemy łatwo ja rozetrzeć do smoky eyesa;)
- bardzo trwała,wytrzymuje na oku cały dzień,nie ściera się,nie blaknie,nie rozmazuje,długo utrzymuje się także na lini wodnej;)
-super czarna,nie spotkałam kredki czarniejszej od avonowskiej,więc kolejny plus;)
-przystępna cena,na allegro można ja nabyć za  13-15zł ;)

Wady
 Miękkość...To co jest zaletą może być także i wadą i w tym przypadku własne tak jest. 
Z jednej strony dzięki tej miękkości łatwo nią pomalować oko a z drugiej strony trudno jest nią wyczarować cieniutka kreseczkę,a jeśli już bardzo się przy ty uprzemy to kredka traci na swojej ekonomii gdyż często trzeba ją temperować i wówczas błyskawicznie się zużywa.
Przy normalnym struganiu do uzyskania średniej grubości potrafiła mi posłużyć tak do miesiąca czasu.
Fakt,że to moze i nie dużo ale dzięki niskiej cenie można to przeżyć,gdyż jakość tej kredki jest na prawdę wspaniała i warto w nią zainwestować.
Trzeba także uważać przy struganiu,najlepiej używać ostrych temperówek aby nie niszczyły nam niepotrzebnie kredki,gdyż temperowanie nie należy niestety do najprzyjemniejszych rzeczy przy tej kredce,trzeba uważać i temperować ją ostrożnie.Wszystko jest kwestią jej wyczucia;)

Pierre Rene Miyo Devil
Zalety
-dosyć miękka,więc łatwa w aplikacji
-przystępna cena,w małych sklepikach można ja było nabyć za 6zł,niestety nigdzie nie była dostępna więc  swoja zamówiłam przez neta,zapłaciłam 13zł
Na tym kończą się zalety

Wady
-słaba czerń nie dorównuje w żadnej mierze Supershock
-słaba wytrzymałość,nie wytrzymuje na powiece całe dnia,tym bardziej na lini wodnej,blednie po paru godzinach,przy potarciu prawie znika,gdzie w porównaiu do avonowskiej gdzie zrobiłam test palucha na ścieranie,została prawie nie naruszona a tarłam ją porządnie;)
Poniżej porównanie kolorystyczne tych dwóch kredek



                      Z lewej Supersock z prawej Miyo Devil
W tym oświetleniu ciężko uchwycić różnice ale wierzcie mi że jest ona widoczna



                       Z lewej Supersock z prawej Devile Miyo
                                        -teraz lepiej widać róznice





                              U góry Supersock u dołu Miyo




                      Po lewej Supersock po prawej Miyo,
                      test palucha czyli rozcieranie
                      Supersock spisał się na 4+ Miyo na 2

\Podsumowując w bitwie na kredki wygrywa zdecydowanie Avon SuperSock kredka żelowa i ją do przetestowania mogę polecić każdej kredko- maniaczce;)

A jakie są Wasze ulubione kredki??