Hej kochani;)
Ostatnio pokazywałam Wam marmurkowe pędzle do makijazu,dzisiaj przyszedł czas na gąbeczke ;)Chyba już każda z Was wie czym są "jajeczka" do makijażu ;)Ja przyznaje że przez wiele lat byłam miłośniczką aplikacji podkładu palcami ale jak raz wypróbowałam gąbeczkę do aplikacji podkładu tak już moja miłość do niej trwa do dzisiaj i zawsze muszę ją mieć w kosmetyczce.
OPIS PRODUKTU;
Gąbka do podkładu - Donegal Blending Sponge
Wykonana
jest z hipoalergicznego i bezzapachowego materiału.Jej owalny
kształt perfekcyjnie dopasowuje się do twarzy, co pozwala na
idealne rozprowadzenie kosmetyku na skórze, tworząc make up bez
smug.Węższa część gąbki dedykowana jest do miejsc trudno
dostępnych.Gąbka daje efekt makijażu wykonywanego metodą
airbrush, pozostawiając cerę doskonale wygładzoną.
Wymiary:
4 x 6,5 cm.
Dla uzyskania lepszego efektu przed aplikacją należy zwilżyć gąbeczkę odrobiną wody. Po wykonaniu makijażu zaleca się dokładne jej umycie i pozostawienie do wyschnięcia.
Dla uzyskania lepszego efektu przed aplikacją należy zwilżyć gąbeczkę odrobiną wody. Po wykonaniu makijażu zaleca się dokładne jej umycie i pozostawienie do wyschnięcia.
Szał na gąbki do makijażu trwa od dłuższego czasu,była moda na sławnego Beauty Blendera który niestety ma wysoką cenę.Przyznaje że osobiście nigdy go nie używałam, wolałam sięgnąć po jego tańszy zamiennik marki Donegal i w zupełności mi ona wystarcza, spełnia swoją funkcję więc po co przepłacać;)
Gąbeczka ma owalny ,jajowaty kształt, w moim ulubionym różowym kolorku😎
Posiada większy rozmiar ,dlatego bardzo ją lubię gdyż nie przepadam za mini gąbeczkami ,tą szybko i sprawnie wykonuje makijaż a z rana czas jest na wage złota;)
Po namoczeniu w wodzie gąbeczka powiększa się objętościowo,staje się bardzo mięciutka i sprężysta.Nakładam nią podkład metodą stempelkową,potem lekko rozcieram granice na skórze,ewentualnie dodaje więcej produktu tam gdzie tego potrzebuje dla lepszego krycia.
Uzywam też jej do aplikacji korektora pod oczy ,ładnie stapia się on ze skóra ,nie podkreślając zmarszczek.Bardzo lubię taka aplikację na mokro;)
Uwielbiam efekt jaki daje gąbeczka ,podkład jest ładnie i starannie rozprowadzony na skórze twarzy, pory ładnie pokryte i wyrównane a skóra wygładzona i świeża, bez smug.
Podkład ładnie układa się na skórze,można kontrolować jego ilość ,dzięki czemu nie uzyskuje się efektu maski na skórze.
Jedynym minusem może być fakt,że gąbeczka wchłania trochę podkładu i może on nam szybciej się zużywać choć wszystko jest do wypracowania.
To już kolejna gąbeczka marki Donegal i myślę że posłuży mi parę miesięcy jak ostatnia którą testowałam. Nalezy też pamiętać o jej czyszczeniu ,ja używam trochę żelu do mycia twarzy albo delikatne szampony lub mydełka.Staram sie delikatnie usuną zabrudzenie z powierzchni gąbki aby jej nie uszkodzić.Jak na tą chwil jest w dobrej formie,używam jej już od miesiąca ,codziennie i nie ma na niej pęknieć. Cena gąbeczki jest bardzo przystępna ,kosztuje ok 11-14 zł
A Wy lubicie takie gąbeczki?Czym aplikujecie podkład?
Ja też kiedyś palcami. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez gąbeczek:)
OdpowiedzUsuńMam gąbeczkę z Ebelin, ale jakoś chętniej nakładam podkład palcami. Ale nie każdy dobrze się przy tym prezentuje.
OdpowiedzUsuńTeraz nawet Donegal ma swoje jajeczko do makijażu:)
OdpowiedzUsuńPędzelki bardzo chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio męczę gąbkę z Hebe i jestem z niej bardzi zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy kupiłam pierwszego Beauty Blendera to zrezygnowałam z pędzli do podkładu. Niestety z racji ceny tej gąbki (nawet na promocji) korzystam też z Real Techniques i Wibo.
OdpowiedzUsuńMam podobną gąbeczkę z Ebelin, ale muszę ją w końcu wymienić :)
OdpowiedzUsuń