wtorek, 31 maja 2016

Początek testów zestaw nawilżający Sayen


Hej kochani :-)

Wczoraj listonosz dostarczył mi przesyłkę z portalu TRUSTED COSMETICS.
Przez 3 tygodnie będę testować ZESTAW NAWILŻAJĄCY SAYEN czyli profesjonalny zestaw preparatów oparty na składnikach aktywnych wykorzystywany w gabinetach kosmetycznycznych.



Zestaw umożliwia przeprowadzenie zabiegu w warunkach domowych.
Zestaw zawiera peeling enzymatyczny ,maskę i krem nawilżający.


Każdy trzy etapowy zabieg wykonuje się w odstępie 7dni.
Bardzo ciekawi mnie efekt tej kuracji, którym oczywiście się z Wami podzielę ;-)

Zyczę Wam miłego i słonecznego dzionka;)



poniedziałek, 30 maja 2016

Himalaya Herbals żel do mycia twarzy


Hej kochani;)

Zel do mycia twarzy marki Himalaya Herbals jest bardzo podobny działaniem oraz składem do pianki do mycia twarzy tej samej marki o której pisałam już w tym poście;)



OPIS PRODUKTU:

Żel przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji twarzy, nie zawiera mydła.
Preparat delikatnie myje, odżywia i nawilża skórę, usuwa nadmiar wydzielanego przez nią sebum. W przeciwieństwie do mydła nie wysusza skóry i nie powoduje nieprzyjemnego wrażenia ściągnięcia.

Miodla indyjska, znana ze swoich właściwości antybakteryjnych, w połączeniu z kurkumą skutecznie przeciwdziała trądzikowi i wypryskom, pozostawiając skórę czystą, miękką i świeżą.


SKŁAD:



Zel zamknięty jest w miękkiej,plastikowej tubce ozdobionej schludną szatą graficzną o pojemności 150ml



Zel ma dosyć galaretowatą konsystencję barwy zielonej.Zapach dosyć intensywny ale świeży ziołowy.




Zel pieni się dosyć dobrze choć wytwarza o wiele mniejszą pianę niż wspomniana pianka do mycia twarzy.
Po aplikacji żelu skóra jest dobrze oczyszczona i odświeżona ale nie mam uczucia ściągnięcia skóry.
Zel nie wysusza mojej skóry ani nie powoduje podrażnień.W składzie znajdziemy składniki o działaniu przeciwzapalnym,przeciwbakteryjnym,które sprawdzają się w pielęgnacji skóry tłustej,trądzikowej jak  ekstrakt z miodli indyjskiej ,ekstrakt z kurkumy .Nie zawiera SLS ale lżejsza wersję detergentu pozyskiwanego w sposób naturalny.Zel przeznaczony jest do oczyszczania każdego typu cery nie tylko problematycznej,sama mam skórę bardziej sucha niż tłustą i żel nie wychodził mi żadnej krzywdy i dobrze sprawdził się w pielęgnacji mojej skóry.

Zel do mycia twarzy Himalaya Herbals znajdziecie równiez w sklepie Biutiq

Dziękuję agencji BRIDGE MEDIA za udostępnienie mi kosmetyków do testów;)


sobota, 28 maja 2016

Liren Physio micelarny żel do oczyszczania skóry


Hej kochani;)

Pogoda jest coraz ładniejsza ,mamy długi weekend wiec aż nie chcę siedzieć sie w domu;)
Dzisiaj przygotowałam dla Was małą recenzję żelu micelarnego ,którego uzywam od paru tygodni do demakijażu twarzy.

LIRENE DERMO PROGRAM PHYSIO MICELARNY ŻEL Z BŁĘKITNA ALGĄ



OPIS PRODUKTU:

Laboratorium Naukowe Lirene zainspirowane ideą kompleksowego oczyszczenia i pielęgnacji skóry stworzyło innowacyjną Technologię ALGAE PURE, oparta na synergii działania składników oczyszczających oraz intensywnie pielęgnujących alg. 

Zapewnia ona działanie na kilku poziomach:
- precyzyjny demakijaż i usunięcie wszelkich zanieczyszczeń,
- intensywne nawilżenie i wygładzenie,
- złagodzenie podrażnień i odświeżenie.

Micelarna formuła żelu, nie zawierająca mydła, umożliwia dogłębne oczyszczenie skóry. Błękitna alga to unikalny składnik aktywny, pochodzacy z Ameryki Północnej i charakteryzujący się wysoką zawartością witamin z grupy B i aminokwasów. Głęboko nawilża skórę. Wosk z mango odżywia i zmiękcza naskórek, przywracając komfort skórze. D-Pantenol łagodzi podrażnienia i wygładza. 


SKŁAD:




Zel miesci sie w smukłej butelce z praktycznym dozownikiem .Szata graficzna produktu jest prosta i przejrzysta.Pojemność żelu 200ml.



Jak sama nazwa mówi produkt ma konsystencję bezbarwnego ,rzadkiego żelu o delikatnym ,świeżym
zapachu.


Zel do demakijażu marki Lirene wzbudził we mnie mieszane uczucia.

Z jednej strony ma fajną konsystencję,która nie wysusza skóry,nie klei sie  ,nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej powłoczki,nie ściąga skóry a nawet wspomaga nawilżenie mojej skóry a także dobrze łagodzi i koi podrażnienia.
Zel po aplikacji  pozostawia skórę miękka i gładka co bardzo mi się podoba;)

Z drugiej strony mam wrażenie że żel nie do końca radzi sobie z porządnym oczyszczaniem mojej skóry z makijażu.
O ile dosyć dobrze radzi sobie ze skóra twarzy choć parę wacików musimy zużyć to gorzej wypada przy demakijażu oczu. Ciężko jest za jego pomocą zmyć do końca tusz z rzęs choć na plus można mu zapisać brak podrażnień oczu.
Zel można stosować na dwa sposoby jako  żel micelarny a także żel do mycia twarzy,ja raczej stosuje go jedynie do demakijażu.Wolę po nim użyć mocniejszego preparatu do mycia twarzy aby być pewna ,że twarz jest dobrze oczyszczona tym bardziej że żel nie pieni sie więc cięzko jest nim porządnie oczyścić twarz, raczej można nim porządnie odświeżyć skóre np rano.
Skład żelu zawiera wiele  substancji nawilżających,humaktanty,emolienty,pantenol dzięki czemu żel dobrze nawilża i wygładza skórę a także ekstrakt z alg choć przy końcu składu.
Zel jest dosyć wydajny choć jesli zmywamy mocny makijaż trzeba zużyć jego większą ilość.

Zel przeznaczony do pielęgnacji każdego typu skóry nawet wrażliwiej i alergicznej i można sie z tym zgodzić. Zel faktycznie jest bardzo delikatny i może posłużyć osobom które potrzebują delikatnego oczyszczenia skóry ale raczej nie nadaje się do porządnego i szybkiego demakijazu twarzy z mocnego makijazu.
Cena żelu Lirene to ok 15 zł,ja kupiłam go w promocji w Rossmannie.


Co myślicie o tego typu żelowych produktach do demakijazu?

Udanego i słonecznego weekendu kochani;)



poniedziałek, 23 maja 2016

Holika Holika Sweet Cotton krem BB dla cer problemowych


Hej kochani;)

Azjatyckie kremy BB ciągle zachwycają mnie stopniem krycia i wytrzymałością.
Tym razem postanowiłam przetestować krem BB marki Holika Holika,której produkty bardzo lubię i cenię za jakość i właściwości.

HOLIKA HOLIKA SWEET COTTON KREM BB REDUKUJĄCY PORY



OPIS PRODUKTU:

Matujący kryjąco-wygładzający krem,wyrównujący pory o lekkiej formule,która szybko stapia się ze skórą nadając jej gładkości i delikatności.Formuł kremu zawiera cukier,który matuje i ekstrakt z bawełny bogaty w proteiny i węglowodany ,który nawilża,odżywia i regeneruję skórę oraz kontroluje wydzielanie sebum i zapewnia skórze matowe wykończenie.Obecne w składzie wyciągi z rośliny Lotus i Owocu Noni zapewniają skórze odpowiednie napięcie oraz wspomagają łagodzenie stanów zapalych i niedoskonałości.Krem zapewnia dobre krycie niedoskonałości,przebarwień i zaczerwienień a delikatny cukierkowy zapach umila aplikację kremu.Krem wyrównuje kolor skóry i dobrze wtapia się w jej strukturę dzięki czemu wygładza i zmniejsza widoczność porów.
Posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 30 PA++ zapewniajacy wysoką ochronę przed niekorzystnym wpływem promieni słonecznych.Produkt dostępny w dwóch odcieniach )#1 soft beige i #2 natural beige.Pojemność 30ml.


Krem BB znajduje w ładnym,kolorowym opakowaniu w postaci miękkiej tubki, z której łatwo wydobywa się produkt.Szata graficzna jest słodka i cukierkowa.



Krem BB Holika Holika Sweet Cotton podsiadam aktualnie w najjaśniejszym odcieniu  01 soft beige czyli jasno beżowy odcień raczej w chłodnej tonacji.Pomimo ,że wolę podkłady które posiadają bardziej żółty odcień to ten  krem ładnie stapia się z odcieniem mojej skóry jak każdy dobry krem BB.



Konsystencja kremu jest gęsta ale lekka,krem ładnie sunie po skórze i wystarczy nieduża ilość do pokrycia całej twarzy.Zapach delikatny lekko cukierkowy.


SKŁAD:

WATER, CYCLOPENTASILOXANE, CYCLOMETHICONE, TITANIUM DIOXIDE, DIPROPYLENE GLYCOL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, PEG-10 DIMETHICONE, TALC, PENTAERYTHRITYL TETRAISOSTEARATE, ZINC OXIDE, VINYL DIMETHICONE/METHICONE SILSESQUIOXANE CROSSPOLYMER, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, IRON OXIDES(CI 77492), MAGNESIUM SULFATE, DIMETHICONE, C12-14 PARETH-3, PORTULACA OLERACEA EXTRACT, PHENOXYETHANOL, IRON OXIDES(CI 77491), METHICONE, TRIHYDROXYSTEARIN, FRAGRANCE, IRON OXIDES(CI 77499), ETHYLHEXYLGLYCERIN, TOCOPHERYL ACETATE, ALUMINUM HYDROXIDE, AMINOPROPYL DIMETHICONE, ALUMINUM STEARATE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, ALUMINA, ACRYLATES/ETHYLHEXYL ACRYLATE/DIMETHICONE METHACRYLATE COPOLYMER, VACCINIUM MYRTILLUS FRUIT EXTRACT, MY ASIA BEAUTY, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, SILICA, GOSSYPIUM HERBACEUM (COTTON) EXTRACT, SACCHARUM OFFICINARUM (SUGAR CANE) EXTRACT, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) FRUIT EXTRACT, CITRUS LIMON (LEMON) FRUIT EXTRACT , MY ASIA BEAUTY, ACER SACCHARUM (SUGAR MAPLE) EXTRACT, MORINDA CITRIFOLIA EXTRACT, NELUMBO NUCIFERA FLOWER WATER



Krem BB dobrze sprawdził się w kamuflowaniu niedoskonałości mojej lekko suchej ale nadal podatnej  na niedoskonałości  skóry na której pozostały jeszcze lekkie przebarwienia,zaczerwienienia i slady po "niespodziankach ".
Krem BB Holika Holika dorównuje kryciem wielu średnio kryjącym podkładom i dodatkowo zastosowany w niewielkiej ilości wygląda na twarzy  delikatnie i naturalnie,jest lekki gdyż nie czuję go na swojej skórze.

Od lewej
1. bez makijażu,
2.nałożony jedynie krem BB Holika Holika,
3.pełny makijaz


Nadaje skórze matowy efekt co odróżnia go od innych kremów BB,które nadają cerze głównie satynowe wykonczenie i efekt glow.Na mojej cerze mat utrzymuje się cały dzień gdyż moja skóra już sie nie przetłuszcza tak jak dawniej.Przypudrowany nie ściera się ,nie spływa,nie ciemnieje  i trwa na swoim miejscu od rana do wieczora.Nie wysusza skóry a wprost przeciwnie wspomaga utrzymanie jej dobrego nawilżenia.
Krem BB może być stosowany u osób z cerą normalną czy suchą ale pod warunkiem że  skóra jest dobrze nawilżona i użyjemy jako bazy dobrze nawilżającego krem  gdyż "bebik Holiki" może podkreślić suche skórki i załamania skory.
Krem czasami potrzebuje chwili czasu aby odpowiednio połączyć sie  ze skórę i może sprawiać wrażenie ,że trochę się" marze"ale po paru minutach uspokaja się i ładnie układa sie na skórze.
Nie zastyga na skórze od razu wiec mamy chwilę aby dopracować jego wykończenie.
Krem BB dobrze pokrywa i wygładza pory więc będzie najlepiej sprawdzał się u posiadaczy cery tłustej,mieszanej i ogólnie problemowej.
Jeśli chodzi o utrzymanie  zmatowienie skóry tłustej to w tej kwestii jest rożnie ,wszystko jest indywidualną sprawą gdyż wiadomo że tłusta skóra ma to do siebie ,ze szybciej zaczyna się błyszczeć.Kremu używa tez moja siostrzenica ,która posiada cerę bardzo tłustą i jest z niego zadowolona gdyż  długo utrzymuje się na jej skórze i dobrze kryje choć wiadomo,że po paru godzinach musi na nowo zmatowić skórę pudrem.
Krem oprócz dobrego krycia takze wspomaga pielęgnacje naszej skóry dzięki zawartym w składzie wyciągom roslinnym. Oczywiście skład nie jest naturalny ale na pewno lepszy niz wielu innych podkładów.Krem posiada równiez wysoki filtr SPF 30,który rzadko znajdziemy w zwykłym podkładzie.

Jeśli macie skórę tłustą,problemową i szukacie lekkiego podkładu ,który wyrówna koloryt waszej skóry,zakryje niedoskonałości, ładnie pokryje pory i zmatuje cerę polecam Wam tego "bebika"

Krem BB mozecie znależć w ofercie sklepu Iperfumy.


Jakie są Wasze ulubione kremy BB?


piątek, 20 maja 2016

OH OH Blusher róż do policzków


Hej kochani;)

Lekko zaróżowione policzki dodają cerze dużo świeżości a kobiecie szczególnego uroku;)
Kiedyś róż nie gościł w mojej kosmetyczce ale obecnie jest  mi niezbędny;)

Przedstawiam Wam bohatera dzisiejszego postu czyli HOLOGRAFICZNY RÓŻ LOVELY OH OH BLUSHER



OPIS PRODUKTU:

"Najbardziej pożądany kolor wśród róży w końcu w sprzedaży! Róż do policzków o kremowej konsystencji. Nadaje subtelny, delikatny kolor różu, którego holograficzna złota perła mieni, nadając policzkom spektakularny brzoskwiniowy kolor."

SKŁAD:

 Talc, Mica, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-1, Carylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Magnesium Stearate, Caprylyl Glycol, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Silk, Maltodextrin, CI 77891, CI 77491, CI 77861, CI 45410, CI 15850, CI 15880, CI 19140.

           ******


Róż zamknięty jest w plastikowym ,okrągłym opakowaniu z przezroczystą zakrętką.Opakowanie jest dosyć tandetne i łatwo ulega zniszczeniu więc trzeba sie z nim obchodzić ostrożnie ale w gruncie rzeczy najważniejsza jest jego zawartość;)


Róż ma dosyć kremową konsystencję, jest bardzo dobrze napigmentowany.Jego odcień zmienia sie  pod wpływem światła i dzięki temu raz jest brzoskwiniowy jak różowy ze złotą,perłową poświatą w formie tafli koloru.To taki piękny kameloeonik ;)


Odcieniem bardzo przypomina róż The Balm Hot Mama,jest moze od niego bardziej różowy ale wszystko zależy od ilości w jakiej go zaaplikujemy.


Odrobina różu wystarczy aby mocno podkreślić policzki co czyni go produktem mega wydajnym,którego nie sposób zużyć w ciągu 12 miesięcy a taką datę ważności ma ten produkt.Kremowa konsystencja sprawia że róż dobrze aplikuje się na skórę.Po jego aplikacji nie musimy nawet używać rozświetlacza gdyż już za jednym pociągnięciem pędzla zyskujemy piękny efekt rozświetlenia skóry.
Róż utrzymuje się na mojej twarzy wiele godzin,nie osypuje się ani nie ściera nadmiernie z twarzy.
Róż zachwycił mnie swoją jakością w stosunku do ceny ,która jest śmiesznie niska i wynosi ok 9 zl w Rossmannie :-)

Polecam z czystym sumieniem;)To produkt ,który może zyskać miano taniej perełki;)

Jakie są Wasze ulubione róże?

wtorek, 17 maja 2016

Maska i peeling Himalaya Herbals Neem


Hej kochani;)

Niedawno przedstawiłam Wam zgrany duet do pielęgnacji skóry tłustej,mieszanej w postaci pianki do mycia twarzy i toniku oczyszczającego.

Dzisiaj kolejny dwa produkty marki Himalaya Herbals czyli MASECZKA Z MIODLI INDYJSKIEJ DO CERY TŁUSTEJ ORAZ SCRUB/PEELING Z MIODLI INDYJSKIEJ 



PEELING NEEM


"Peeling do twarzy z modli indyjskiej Himalaya Herbals ma działanie oczyszczające i złuszczające. Granulki pestek moreli delikatnie ścierają z powierzchni skóry twarzy wszelkie zanieczyszczenia, usuwając martwe komórki i zaskórniki. Miodla indyjska znana ze swoich właściwości przeciwbakteryjnych oczyszcza zatkane pory i reguluje wydzielanie sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą."

 Peeling znajduje się w miękkiej tubce.



Konsystencja typowa dla peelingów ani za rzadka ani za gęsta,kremowo-żelowa.
Peeling ma białą barwę z zatopionymi zielonymi kuleczkami i cząstkami z pestek  moreli.Zapach jest dosyć intensywny,mi osobiście nie przeszkadza.



SKŁAD:





Peeling ma za zadanie oczyścić skórę i przygotować twarz przed nałożeniem maseczki aby skóra mogła wchłonąć jak najwięcej dobroci ;)Peeling dobrze oczyszcza skórę choć nie jest mocnym zdzierakiem .Zielone kuleczki i trochę mocniejsze drobinki pestek moreli przyjemnie masują twarz,usuwając z niej zanieczyszczenia.Skóra po użyciu jest nawilżona ,odświeżona,gładka,pory są dosyć dobrze oczyszczone.
Peeling nie spowodował na mojej trochę suchej  ale nadal problematycznej skórze jakichkolwiek podrażnień.W składzie znajdziemy emolienty,substancję ścierające,proszek z pestek moreli,ekstrakt z miodli indyjskiej ,kurkumy,ale także pojawiają się konserwanty i składniki substancji zapachowych



MASECZKA NEEM

"Maska do twarzy z miodli indyjskiej polecana jest do cery tłustej ze skłonnością do wyprysków. 
Oczyszcza skórę i zapobiega powstawaniu wyprysków i zaskórników. Odmładza i ujędrnia skórę, przywracając jej naturalny blask.Antybakteryjna maska reguluje wydzielanie sebum, oczyszcza zatkane pory skóry i zapobiega nawrotom zaskórników. Poprawia strukturę skóry, odmładza ją i ujędrnia. 
Miodla indyjska znana ze swoich przeciwbakteryjnych właściwości pomaga pozbyć się trądziku. W połączeniu z kurkumą skutecznie eliminuje bakterie wywołujące trądzik. Ziemia fulerska daje uczucie przyjemnego chłodu i wygładza skórę."


Maseczka podobnie jak peeling zamknięta  w miękkiej tubce z której łatwo wydobywa się produkt.



Konsystencja maski jest w sam raz ani za gęsta ani za rzadka lekko wodno-oleista.
Maseczka ma zieloną ,nieco bagienną barwę i trochę mydlany,ziołowy,mocny zapach.



SKŁAD:




Maska nałożona na skórę stopniowo zasycha na twarzy zmieniając barwę z ciemnej,zgniłej zieleni na jasną zieleń.


Podczas zmywania maski ze skóry czuć peelingujace drobinki które dodatkowo masują skórę co bardzo mi się podoba Po zmyciu maseczki skórą twarzy jest świeża,lekko rozjaśniona,dobrze oczyszczona i zmatowiona ale nie jest ściągnięta ani podrażniona choć jeśli zaaplikujemy ja na podrażnioną skórę możemy odczuwać lekkie szczypanie.W składzie znajdziemy glinkę biała,ekstrakt z miodli indyjskiej,glinka bentonitowa,glinka Fullers earth,ekstrakt z kurkumy ale także parę konserwantów.


Oba kosmetyki dobrze sprawdzają się w oczyszczaniu mojej skóry oraz łagodzeniu zmian bo nadal potrafi mi wyskoczyć na twarzy niemiła niespodzianka.Peeling sprawnie odświeża i oczyszcza skórę,maska delikatnie ale dogłębnie oczyszcza i matuje skórę z zachowaniem jej dobrego nawilżenia.

KOSMETYKI DOSTĘPNE NA STRONIE SKLEPU BIUTIQ


piątek, 13 maja 2016

Catrice contra Wibo -porównanie kamuflazy


Hej kochani;)

Wszelkiego rodzaju kamuflaże,korektory maskujące niedoskonałości naszej cery często sa gośćmi naszych kosmetyczek.Dla mnie ważne jest  aby kamuflaż dobrze krył ,nie wchodził w pory czy zmarszczki i nie ważył sie pod podkładem.
KAMUFLAŻ CATRICE jest dobrze znanym produktem i raczej dobrze ocenianym dzięki swoim właściwościom kryjącym i niskiej cenie.KAMUFLAŻ MARKI WIBO można nazwać kopią kamuflażu Catrice ale czy dobrą kopią?




KAMUFLAŻ CATRICE

"Kremowy podkład korygujacy o wysokim stopniu krycia. Trwała tekstura idealnie wtapia się w skórę ukrywając wszelkie niedoskonałości. Maskuje popękane naczynka, drobne blizny, przebarwienia oraz plamki. testowany dermatologicznie."


KAMUFLAŻ WIBO

"Kremowy, maskujący kamuflaż do zadań specjalnych.Dzięki intensywnie kryjącej formule ukryje znamiona, przebarwienia i drobne blizny."



Oba kamuflaże zamknięte są w małych,zgrabnych słoiczkach
Kamuflaż Catrice zamknięty jest w zakręcanym czarnym opakowaniu z przezroczystą szybką o gramaturze 3g
Mój odcień to  020 Light beige
Kamuflaż Wibo zamknięty jest w podobnym opakowaniu,także z szybką choć trochę praktyczniejszym gdyż zamykanym na zatrzask.Na opakowaniu nie mam informacji o jego pojemności.


Kamuflaż Catrice dostępny jest w trzech odcieniach do wyboru a zawsze dobrze jest mieć wybór kolorów.Odcień Light Beige jest dosyć jasny choć raczej nie dla typowego bladziocha i posiada więcej zółtego,ciepłego pigmentu.
Konsystencja kamuflazu jest kremowa ale dosyć gęsta i trochę sucha ale dzięki ciepłu ciała kamuflaż po chwili sprawnie rozprowadza się  po skórze.Poziom krycia jest bardzo wysoki ,ładnie ukrywa wszelkie zaczerwienienia,niedoskonałości i przebarwienia a także dobrze delikatnie matuje.Kamuflaż dobrze współgra z podkładem ,choć należy pamiętać ,że jest to produkt gęsty więc nie powinno się go używać w nadmiarze gdyż wtedy moze podkreślić nam zmarszczki,suche skórki czy pory .Nie nadaje się do użycia pod oczy po może wejść w zmarszczki

Kamuflaż Wibo dostępny jest tylko w jednym kolorze za co mały minus.Odcień jest dosyć jasny ale trochę dziwny,sama nie wiem jak go określić,wydaje mi się ,że trochę wpada w różowe i pomarańczowe tony i przez to bardziej odcina sie na mojej skórze.Konsystencja kamuflażu jest bardziej kremowa od Catrice,ma lżejszą strukturę i bardziej satynowe wykończenie. Kamuflaż dosyć dobrze kryje małe niedoskonałości wyrównuje koloryt skóry ale stopień krycia jest o wiele mniejszy niż w kamuflazu Catrice. Kamuflaż Wibo może podkreślić suche skórki,także nie jest wskazane używac go pod oczy.

Oba produkty mają niską cenę ,kamuflaż Wibo kosztuje ok 11 zł ,można go znalezć w Rossmannie natomiast kamuflaż Catrice kosztuje ok 15 zł i kupimy go w Naturze.

Gdybym miała wybierać miedzy nimi to jednak wybrałabym kamuflaż Catrice za swoje genialne krycie;)

A jakie są Wasze typy kamuflaży?


środa, 11 maja 2016

Moje małe-wielkie zakupy


Hej kochani;)

W każdej kobiecie znajdziemy  coś z zakupoholiczki.Jedne z nas mają większy pociąg do kosmetyków inne do ubrań a jeszcze inne do gadżetów,biżuterii czy perfum.
Postaci zakupoholizmu jest sporo i każdy ma swojego "konika" w tej kwestii;)

A co łączy wszystkich zakupoholików?
Czerpanie radości z zakupionych rzeczy oczywiście;)

Czy ja jestem zakupoholiczką?
 No...może czasami tak choć nie popadam w przesadę ale raz na jakiś czas staram sobie sprawić taką zakupową przyjemność .A jak na kosmetyko-maniaczkę przystało nic mnie tak nie cieszy niż nowe kosmetyczne okazy w moim ukochanym kuferku ,który skrywa większość moich kolorowych zapasów.

W ostatnim czasie mieliśmy sporo promocji organizowanych w drogeriach gdzie mogliśmy pohulać do woli i przebierać w produktach.Ja tym razem nie szalałam w sklepach stacjonarnych ale złożyłam zamówienie na stronie sklepu IPERFUMY.

Internetowe zakupy maja w sobie to coś co lubię.Z pewnością cenie je za możliwość spokojnego dobrania sobie właściwych produktów,ogromnego wyboru marek,możliwości porównania cen a także sprawdzenia opinii o produktach czym w dużej mierze też się kieruję przed zakupem.Wiadomo,że nie zawsze to jest wyznacznikiem mojego wyboru ,czasami wyłamuje się ze schematu i wybieram coś co ma skrajne opinie tak z czystej ciekawości i trochę przekornie.
Duża zaletą zakupów internetowych jest fakt, że nie muszę cisnąć się między ludźmi w sklepie ,mam czas na przemyślenia i mam pewność ,że nikt wcześniej" nie macał" danego produktu.
Nikt tez nie patrzy mi na ręce gdy oglądam sobie jakiś kosmetyk co nie raz mnie denerwuje w sklepach stacjonarnych .Często także nie mam dostępu stacjonarnie do wielu marek a tutaj mam wszystko w jednym miejscu na wyciągnięcie ręki:)
Wiadomo,że są i wady zakupów internetowych bo czasami trudno jest na odległość wybrać właściwy odcień szminki czy podkładu nie wspominając o wyborze perfum ale obecnie jest sporo możliwości porównania odcienia na rożnych swatchach na necie co w dużej mierze ułatwia sprawę.
Osobiście czasami jestem takim "liskiem chytruskiem" i jak sobie coś upatrzę ale nie jestem pewna czy dany odcień podkładu czy szminki będzie dobry to gdy mam okazję sprawdzam odcień w sklepie stacjonarnie. Oczywiście logicznie myśląc miałabym wówczas sposobność zakupu danego kosmetyku na miejscu ale jest jeszcze jeden pozytywny aspekt zakupów internetowych ,często są o wiele tańsze.A ja nie lubię przepłacać tym bardziej,że nie jestem osobą  z zasobnym portfelem więc muszę sobie jakoś radzić jednym słowem;)

Wróćmy do meritum czyli moich zakupów na Iperfumy;)

Co tym razem wpadło do mojego wirtualnego koszyka?

Już Wam mówię;)




O dwóch produktach marzyłam już od dawna.
Pierwszym jest WODA PERFUMOWANA TIERRY MUGLER ALIEN
Trochę wahałam sie miedzy Alien i Angel ale w pierwszej kolejności zdecydowałam się na ta bardziej tajemnicza,powiedziałabym mroczną i nie z tego świata kompozycję zapachową co ciekawe oparta tylko na paru nutach zapachowych jak jaśmin,nuty drzewne zielone a także ambra i wanilia.Kompozycja zapachowa bardzo uwodzicielska ,tajemnicza i powalająca mocą.Jedni ją kochani inni nienawidzą ja raczej zaliczam się już do pierwszej grupy;)



Drugim moim" zachciejstwem" była palet kosmetyków  THE BALM IN THE BALM OF YOUR HAND.
Nie miałam jeszcze styczności z kosmetykami tej marki a od dawna czytałam o nich same pozytywne opinie.Hitami są już takie produkty marki The Balm jak rozświetlacz Lu Manizer czy brązer Bahama Mama.Kosmetyki zachwycają oryginalnymi nazwami i pięknymi opakowaniami w stylu retro.
W paletce mamy zbiór paru kosmetyków marki,zamkniętych w jednej,poręcznej i pieknej paletce.Znajdziemy tam 3 róże,brązer,rozświetlacz,dwie pomadki w kremie i 4 cienie.Wszystkie najbardziej popularne kosmetyki The Balm  zamknięte w jednym miejscu.Dla mnie bomba;)

Od jakiegoś czasu chodziła za mną nowość Loreala czyli TUSZ DO RZĘS LOREAL PARIS FALSE LASH WINGS SCULPT .
Miałam kiedyś pierwszą wersję tego tuszu i byłam bardzo zadowolona z efektu jaki uzyskiwałam na rzęsach wiec mój wybór był prosty tym bardziej że tusz zbiera większość dobrych opinii;)



Jak tusz do rzęs to musiał wpaść do koszyka EYELINER W ŻELU ASTO PERFECT STAY
Najbardziej lubię eyelinery żelowe ,najłatwiej jest mi nim namalować kreskę i najczęściej są wodoodporne a trwałość kreski u mnie to podstawa.


W przesyłce nie mogło zabraknąć także podkładu.
Tym razem postanowiłam wypróbować PODKŁAD BOURJOIS 123 PERFECT.
Mam już podkład rozświetlający Bourjois Healthy Mix  z którego jestem bardzo zadowolona wiec postanowiłam wypróbować wersję matujacą od Bourjois.Podkład ma skrajne oceny ale ja jak na dzień dzisiejszy jestem z niego już zadowolona a jak sprawdzi się po dłuższych testach to na pewno Wam kochani opowiem;)


Kolorówka kolorówka ale co z pielegnacja,która jest także ważna a nawet najwazniejsza.
Wybrałam sobie krem czeskiej marki RYOR KREM AKNESTOP z fitosfingozyną.
Krem ma przyciągającą wzrok uroczą i subtelną szatę graficzną ,przeznaczony jest do pielęgnacji skóry problemowej.

Drugi krem to produkt marki BIONE COSMETICS ARGAN OIL CARITE
Mam wersję konopna tego balsamu- kremu i jest  świetna.Tym razem wybrałam wersję z olejem arganowym i masłem shea.


Skusiłam się takze na odżywkę MATRIX CURL PLEASE do włosów kreconych .
Wybrałam ją ze wzgledu na siostrzenicę ,która ma fioła na punkcie swoich loczków więc ona będzie ją testowac;)



Co myślicie o moich nowościach?Miałyście coś  z moich typów?


poniedziałek, 9 maja 2016

Moja aktualna pielegnacja twarzy + nowa przesyłka


Hej hej;)

Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam jakich  kosmetyków używałam i używam  do pielęgnacji i oczyszczania mojej buźki w ostatnim okresie.Moja skóra jest (jak już wiele razy wspominałam) dosyć  kapryśna.
Kiedyś była bardzo tłusta i problemowa ,obecnie jest bardziej sucha/normalna ale ma gorsze i lepsze dni ,potrafi mi jakiś przyjemniaczek wyskoczyć na twarzy  od czasu do czasu jeśli odpowiednio o nią nie zadbam.



Najlepiej sprawdza się u mnie jedna zasada-DOBRE NAWILŻANIE SKÓRY ALE TEŻ PORZĄDNE OCZYSZCZANIE i często balansuje na tej  granicy aby zachować pewną równowagę w stanie mojej cery co nie jest takie proste niestety.

Moja aktualna pielęgnacja przyniosła pozytywne  efekty wiec jestem zadowolona z tych kosmetyków.

Moje rytuały pielęgnacyjne wyglądają zapewne jak u każdej z Was.

Rano mycie buzi żelem ewentualnie pianką do mycia twarzy.
Aktualnie od paru miesięcy używam pianki HOLIKA HOLIKA ALOE ,która dobrze oczyszcza i jest dosyć łagodna dla mojej skóry,na pewno jej nie przesusza.O tej piance pisałam Wam TUTAJ




Od jakiegoś czasu stosowałam  PIANKĘ DO MYCIA TWARZY HIMALAYA HERBALS ,którą dostałam do testów razem z innymi produktami tej marki KLIK
Pianka Himalaya jest trochę mocniejsza od pianki Holika Holika więc stosuje ją najczęściej wieczorem do mocniejszego oczyszczenia skóry po całym dniu choć używałam jej także dwa razy dziennie nie wpłynęła na wysuszenie mojej skóry.

Moim aktualnym produktem do tonizowania skóry jest TONIK OCZYSZCZAJĄCO ŚCIĄGAJĄCY HIMALAYA HERBALS . Dobrze oczyszcza i odświeża skórę więc jest pomocny przy pielęgnacji skóry tłustej,mieszanej ,problemowej ale także normalnej.Kiedyś już go używałam i także byłam z niego zadowolona ;)



Jeśli chodzi o kremy na dzień i na noc i używam rożnych kombinacji.Najczęściej smaruje twarz ŻELEM ALOESOWYM HOLIKA HOLIKA ,który dobrze nawilża moja skórę i momentalnie się wchłania nie pozostawiając po sobie żadnej warstewki.O tym żelu pisałam już TUTAJ



Na wierzch często nakładam KREM KONOPNY BIONE COSMETICS ,recenzję znajdziecie w TYM poście .Krem a raczej masełko dobrze nawilża ,posiada także właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne.Krem jest dobrą bazą pod makijaż gdyż szybko się wchłania,na mojej twarzy do matu.

Wieczorem często stosuje to samo połączenie żelu aloesowego i kremu konopnego lub używam serum lub kremu korygującego BIELENDA SUPER POWER MEZO ,które posiadam w saszetkach.
Krem i serum zawierają kwas migdałowy i laktobionowy ,który dobrze działa na moją skórę gdy potrzebuje czegoś mocniejszego do jej opanowania.Oba produkty świetnie się wchłaniają i nie powodują u mnie żadnych podrażnień.

Często na noc sięgam po OLEJ LNIANY który mieszam z żelem aloesowym wówczas olej szybciej sie wchłania i odżywia moją skórę.

Posiadam także KREMY PRZECIWZMARSZCZKOWE do twarzy i pod oczy z jadem weża BABARIA SNAKE VENOM.
Do tej pory nie doczekały się oddzielnej recenzji ,sama nie wiem czemu muszę to nadrobić;)
Krem a raczej zel pod oczy jest bardzo wydajny,używam go już parę miesięcy.Dobrze chłodzi,koi,nawilża i lekko napina skórę pod oczami.
Krem przeciwzmarszczkowy ma kwiatowy zapach i lekką konsystencję ,która szybko się wchłania i ujędrnia skórę a także stanowi dobrą bazę pod makijaż.

Dwa razy w tygodniu staram sie wykonać peeling i nałożyć maseczkę.

Aktualnie w tej roli występuje SCRUB NEEM HIMALAYA HERBALS oraz MASKĘ NEEM HIMALAYA HERBALS
Peeling dosyć sprawnie usuwa martwy naskórek choć nie jest mocnym zdzierakiem.
Maseczka ładnie oczyszcza skórę i pory .
O tych produktach pojawi się oddzielny post;)


Aktualnie wprowadzam do pielęgnacji inne kosmetyki o których Wam opowiem za jakiś czas;)

ZAKWALIFIKOWAŁAM SIĘ DO KAMPANII NIVEA Q10 I DZISIAJ DOSTAŁAM PRODUKTY DO TESTÓW.

W PACZUSZCE ZNALAZŁAM

KREM  PRZECIWZMARSZCZKOWY NIVEA Q 10  PLUS oraz SERUM PERŁY MŁODOŚCI NIVEA Q10 PLUS ;)




Znacie te kosmetyki?

piątek, 6 maja 2016

Tonik i pianka marki Himalaya Herbals- zgrany duet;)


Hej kochani :-)

Niedawno za pośrednictwem BRIGMEDIA  dostałam do testów paczkę kosmetyków marki Himalaya Herbals.

W przesyłce znalazły się m.inn   TONIK OCZYSZCZAJĄCO -ŚCIĄGAJĄCY PURIFYING NEEM oraz PIANKA DO MYCIA TWARZY HIMALAYA HERBALS PURIFYING NEEM FOAMING.
Oba produkty przeznaczone są do pielegnacji skóry normalnej i mieszanej.



Linia kosmetyków Himalaya Herbs Neem oparta jest na wyciągu z miodli indyjskiej czyli rośliny tropikalnej ,używanej w medycynie ajurwedyjskiej wykazująca właściwości odkażające,przeciwzapalne,przeciwgrzybicze.W połączeniu i z innymi ekstraktami roślinnymi tworzy dobrą ziołową mieszankę do pielęgnacji i oczyszczania skóry .

O  toniku pisałam Wam w styczniu tego roku <klik >.Wywarł wówczas na mnie dobre wrazenie;)

A jak wypadł przy drugim podejściu w duecie z pianka ?

Zapraszam na dalszą cześć postu;)

TONIK ŚCIĄGAJĄCO -OCZYSZCZAJĄCY 


OPIS PRODUKTU:

"Specjalne opracowana formuła toniku oczyszczająco-ściągającego Neem głeboko oczyszcza pory i pomaga kontrolować nadmiar wydzielanego łoju.Neem,miodla indyjska znana z włąściwości oczyszczających i przeciwbakteryjnych pomaga w efektywnej pielegnacji skóry dotknietej trądzikiem i wypryskami.Cytryna i Lodh pomaga w zamknięciu porów i ujędrnieniu skóry.Pozostawia skórę odświeżoną,czystą i wolną od problemów skórnych .Produkt nie testowany na zwierzętach."

SKŁAD:




Szata graficzna marki Himalaya Herbals jest prosta i estetyczna.W plastikowej butelce miesci się 200 ml toniku o ziołowo -słodkim zapachu ,który nie każdemu może przypaść do gustu;)






Tonik dobrze odświeża,chłodzi i dobrze oczyszcza skórę z resztek pozostałości po makijażu .Nie spowodował u mnie podrażnień ,nie pozostawia po sobie żadnej warstwy ani nie powoduje  uczucia ściągnięcia mojej skóry.Dobrze matuje skórę i odpowiednio przygotowuje ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
W składzie toniku znajdziemy ekstrakt ze skórki  cytryny,ekstrakt z wetiwery,miodle indyjską,Lodh i mentol.Tonik nie zawiera alkoholu ,parabenów.
Jednocześnie nie wysusza mojej lekko przesuszonej skóry choć czasami warto użyć go co drugi dzień jeśli skóra jest bardzo przesuszona.Używając obecnie tego toniku staram się dogłębnie nawilżyć skórę aby zachować równowagę miedzy jej nawilżeniem a oczyszczaniem.Tonik najlepiej sprawdzi się przy pielęgnacji skóry tłustej,mieszanej  i problemowej ,która szczególnie potrzebuje dobrego oczyszczenia bez efektu przesuszenia skóry i dla tego typu skóry mogę go polecić;)


PIANKA DO MYCIA TWARZY NEEM

OPIS PRODUKTU:

"Pianka z neem firmy Himalaya w delikatny sposób rozprowadza się po skórze twarzy, odświeża ją i głęboko oczyszcza.Regularnie stosowana,przywraca skórze witalność i zdrowie.Usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia,nie zawiera mydła, nie powoduje przesuszenia skóry.Neem to roślina znana z antybakteryjnych właściwości, w połączeniu z kurkumą skutecznie przeciwdziała trądzikowi i powstawaniu zaskórników. Skóra staje się gładka, odświeżona  i zdrowa
Produkt nie testowany na zwierzętach."

SKŁAD:




Pianka zamknięta jest w przezroczystej butelce z pompką o pojemności 150 ml.
Zielony płyn posiada świeży ziołowy zapach.





Pianka dobrze oczyszcza skórę twarzy ,nie zauważyłam aby powodowała jej wysuszenie ani jakiekolwiek podrażnienie.Moja skóra jest czysta ,że aż "skrzypi" ale nie znaczy że jest ściągnięta jest po prostu dobrze oczyszczona a także gładka i ukojona.Pompka działa sprawnie i już jedno jej naciśniecie wystarczy aby porządnie umyć twarz co wpływa na jej dobrą wydajność.Skład pianki podobnie jak przy innych kosmetykach tej linii.
Zawiera wyciąg z miodli indyjskiej,ekstrakt z kurkumy oraz ekstrakt z wetywerii pachnącej które wykazują działanie antybakteryjne,przeciwzapalne i pomagają zwalczać problemy skórne.Na mojej cerze pianka łagodzi wszelkie zmiany które mają zamiar wyjść na światło dzienne.
W składzie nie znajdziemy parabenów ,SLS choć produkt nie jest wolny od konserwantów Silny detergent z SLS został zastąpiony delikatniejszym dla naszej skóry aby nie spowodować jej nadmiernego wysuszenia a jednocześnie dobrze oczyścić skórę.


Oba produkty marki Himalaya Herbals stosuje w ducie rano i wieczorem i dobrze dbają o czystość mojej skóry która jest nadal trochę problemowa i wymaga zachowania dobrego jej oczyszczania ale także jest sucha wiec musi być jednocześnie  dobrze nawilżona .
W tej roli ten zestaw sprawdza się dobrze i spełnia swoje zadanie;)

OBA PRODUKTY ZNAJDZIECIE W ASORTYMENCIE SKLEPU BIUTIQ.pl


       




Kolejnym razem opowiem Wam o następnym dobrym duecie marki Himalaya Herbals;)


Jakie macie ulubione pianki i toniki?